Przyznam się, że brakuje mi pewnej części mnie, która pomimo tego, że uszczęśliwia mnie najbardziej, nie należy do mnie... Tak, tak znów narzekam ale sądzę, że to co mnie spotkało to jakaś pomyłka, z której nie chcę się nawet wydostać, co gorsze chcę być w niej. Nie lubię o tym mówić, myśleć a pisać tymbardziej. Chociaż myślenie wychodzi mi najlepiej i wszystko kończy się tylko na myśleniu.