vintage blouse, vintage belt, second-hand skirt, reserved bag
Saturday, 31 December 2011
HAPPY NEW YEAR 2012
Thursday, 22 December 2011
22.12.11
Mam wkońcu dla Was cos, jedno zdjęcie to niewiele ale niestety niewiele mi pozostało po popsutym notebooku. Kołnież z futerka? O TAK! ciepły, milutki i zwraca uwagę, chyba ostatnia z rzeczy, z których podrobienia jestem zadowolona :)
Monday, 12 December 2011
Creepers boom!
Postanowiłam się z Wami podzielic moją nową miłością- creepersy tak to buty, ktorę dodaję automatycznie na moją wish list. Jedną z moich cech jest to, że to czego an początku nienawidzę, wkońcu staje się czymś bez czego niemogę żyć. Tak było i z nimi, wiem że połowa z Was albo i więcej mnie za to znienawidzi, i są kompletnym zaprzeczeniem dziewczęcości, jednak ja sama nie jestem taka oczywista dlatego obiecuję, że w wiosennych lookach ich nie zabraknie, narazie mamy zimę i jedye w czym się chowam to ogromne swetry, które denerwują już nawet moją mame. Wracajac do butów, to niewiem jeszcze na które się zdecyduje sądzę, jednak, że mogą to być te białe
Co wy o nich sądzicie ?
Tuesday, 6 December 2011
6'12'11
Uwielbiam błysk na ubraniach zwłaszcza zimą gdy wszystko wydaje nam się takie ponure. Oversizowy sweter to coś w czym w zimę czuję się idealnie, jak gąsienica w kokonie, która później budzi się na wiosne. Sweter z złotą nitką (której na zdjęciach nie widać) znalazłam w sh, jednak była tak obszerny, że musiałam coś z nim zrobić i wymyśliłam, że najlepszą alternatywą dla niego będzie cięcie w łódkę z przodu i to samo lecz w drugą stronę z tyłu, czarna lamówka dodaje kontrastu i elegancii, a kieszonka czeka jeszcze na obszycie cekinami. Zdjęcia z podwórkowym tłem, gdyż temperatura krąży wokół zera.
xoxo
xoxo
Thursday, 17 November 2011
17'11'11
Sunday, 6 November 2011
5'11'11
Już trzeci tydzień spędzam poza domem, zostały mi jeszcze dwa. Czas leci jak opętany, nim się nie odejrzę mam już trzy dni za sobą, a w nich nic wyjątkowego. Rutyna, nic więcej. Jest dziś 5 listopada, nim się spostrzegę będzie już dawno po nowym roku, a ja dalej będę tkwiła w miejscu.
Saturday, 22 October 2011
22.10'11
Niespodziewana wizyta, a jednak udało mi się wydostać do domu na weekend!
Od poniedziałku na miejscu ma juz być internet, więc będę wam może pisać z miejsca, teraz siedzę sobie w domu i jest mi niezwykle przyjemnie, że mogę tu być!
Mamy jesień, co za tym niebo zamieniło się w szarą płachtę, jedyne kolory to liście drzew, które i tak zresztą zaraz całkowicie znikną, a potem już nic tylko zima, śniego, morko, mróz.
Nadal apeluję o głosy KLIK
Kilka jesiennych ujęć P.
Do usłyszenia!
Od poniedziałku na miejscu ma juz być internet, więc będę wam może pisać z miejsca, teraz siedzę sobie w domu i jest mi niezwykle przyjemnie, że mogę tu być!
Mamy jesień, co za tym niebo zamieniło się w szarą płachtę, jedyne kolory to liście drzew, które i tak zresztą zaraz całkowicie znikną, a potem już nic tylko zima, śniego, morko, mróz.
Nadal apeluję o głosy KLIK
Kilka jesiennych ujęć P.
Do usłyszenia!
Sunday, 16 October 2011
Prawdo podobnie następny post dopiero za miesiąc, więc postanowiłam, że jeszcze te ostatnie dni zostanę :)
Obiecałam, że w weekend wspomnę o pewniej akcji, więc biorę udział w castingu do nowego serialu TVP2, który ma zastąpić serial Rodzinka.pl, bardzo proszę o łapki w górę, im więcej tym lepiej. Aby zagłosować musicie wejść w link, być zalogowanym i wcisnąć kciuk w górę. Proszę przez ogromne P, abyście porozsyłali to wśród znajomych i prosili o jak najwięcej głosów, ponieważ przechodzi 5 osób, które zdobędą najwięcej głosów.
Obiecałam, że w weekend wspomnę o pewniej akcji, więc biorę udział w castingu do nowego serialu TVP2, który ma zastąpić serial Rodzinka.pl, bardzo proszę o łapki w górę, im więcej tym lepiej. Aby zagłosować musicie wejść w link, być zalogowanym i wcisnąć kciuk w górę. Proszę przez ogromne P, abyście porozsyłali to wśród znajomych i prosili o jak najwięcej głosów, ponieważ przechodzi 5 osób, które zdobędą najwięcej głosów.
Wednesday, 5 October 2011
5.10'11
Tym razem witamy się po nieco dłuższej przerwie, jednak to nie zmienia faktu, że nadal mam nadzieję się z wami dzielić sobą. Jednak czuję pisząc teraz, że trochę za tym zatęskniłam. Dziś spędziłam bardzo przyjemnie dzień, w szkole pozytywnie, po szkole spędziłam 3 godziny w domu kultury na próbie karaoke, właściwie wszystko zmieniłyśmy w ostatniej chwili, ale mam nadzieję, że wyjdzie dobrze. No właśnie i przez ten czas kiedy ja znajdowałam się w domu kultury zleciał mi cały trening, obawiam się, że to nie był dobry pomysł. Biorąc pod uwagę okoliczności i to, że mniej więcej wiem co mnie spotka za dwa tygodnie ogarnia mnie myśl, że zawalę cały nowy sezon i przez ten miesiąc nieobecności jaki spędzę w sanatorium przepadną mi wszystkie ważne treningi i nie będę w stanie nadrobić wszystkich zaległości, zarówno tych na sali tanecznej jak i tych w szkole. Jednak jak przystało na optymistkę, jest jedna rzecz, która wzbudza we mnie coraz więcej niecierpliwości, jednak o szczegółach dowiecie się prawdopodobnie w weekend. Do zobaczenia niebawem!
Monday, 12 September 2011
12.09'11
Przyznam się, że brakuje mi pewnej części mnie, która pomimo tego, że uszczęśliwia mnie najbardziej, nie należy do mnie... Tak, tak znów narzekam ale sądzę, że to co mnie spotkało to jakaś pomyłka, z której nie chcę się nawet wydostać, co gorsze chcę być w niej. Nie lubię o tym mówić, myśleć a pisać tymbardziej. Chociaż myślenie wychodzi mi najlepiej i wszystko kończy się tylko na myśleniu.
Tuesday, 6 September 2011
06.09
Czy życie to teatr? Czy naprawdę myślicie, że rodzimy się tylko po to by odegrać wcześniej przygotowaną dla nas kwestię, a później odchodziny po to by zwolnić miejsce młodszemu pokoleniu? Naprawdę?! Gdy dziś przeczytałam słowa "życie to fantastyczny teatr, tylko repetuar marny" byłam zniesmaczona. Nie wierzę w to, żeby ktoś nie miał ochoty przeżyć czegoś szalonego, w końcu młodość rządzi się swoimi własnymi zasadami, i nie wyobrażam sobie przeżyć jej bez wszystkich błędnych zauroczeń, niesypiania całaymi nocami tylko poto by porozmawiać z kimś przez komunikator, robienia obciachowych zdjęć, których teraz nienawidzimy choć za 10 lat będą naszymi największymi pamiątkami, naśladowaniu innych irytujących nas ludzi i wszystkiego tego co sprawia, że tak naprawdę nasza codzienność nabiera nowych kolorów, z których kiedyś utworzy się ogromna paleta, pełna zarówno monochromatycznych jak i kontrastowych barw. Ale jeżeli życie jest teatrem? Nie masz ochoty celowo zapomnieć scenariusza, i dać wkraść się spontaniczności i naturalności? A jeśli tknęło Cię coś i czujesz, że jesteś tykającą bombą, która wybuchnie przy najbliższej okazji, dlaczego nie okarzesz swojej złości i zirytowania od razu? Nie wydaje Ci się, że o wiele lżej Ci będzie jeśli systematycznie będziesz oddawał się swoim emocjom. To widzimy w życiu codzinnym, jesli jesteś systematyczny w szkole to o wiele ławiej będzie Ci zdobyć dobre świadectwo. Dlaczego wszyscy tak boją się okazać to co czują, przecież strach i kłopoty są tchórzami bo zawsze chodzą parą. Dlaczego tak trudno wyrazić nam swoje zdanie, i popadamy w alkohol, papierosy i narkotyki bo znajomi tak robią, dlatego ja niechcę być gorszy, NIE będziesz wtedy gorszy, a wręcz odwrotnie będziesz wyjątkowy bo masz odwagę i możesz się tym pochwalić. Powtórzę palenie papierosów, picie alkoholu i zażywanie wszystkich innych używek nie jest powodem do chwalenia się, ani tym bardziej do jakiejkolwiek dumy, to jedynie dowód na to, że nie jesteśmy asertywni i że nie potrafimy sobie poradzić z własnymi problemami, tak tego to właśnie dowodzi. I proszę was ręce i nogi mi opadają gdy na każde słowo mówiące o tym dlaczego tak robicie, odpowiadacie "takie życie", bo to nie życie wam wybiera drogę tylko to Ty kierujesz życiem.
Kilka zdjęć z innej beczki
Kilka zdjęć z innej beczki
Friday, 2 September 2011
2.09
Kochani jestem pod takim wpływen endorfin, że muszę się z wami tym podzielić! Otóż jak co roku w drugim tygodniu września rozpocznie się winobranie, największe święto wina w polsce i trwa tydzień, co roku w ramach tego organizowane są mniej lub bardziej ciekawe koncerty, jednak w tym roku między innymi ma zagrać LADY PANK, może nie jest to Linkin Park jednak jest to zespół, który ewidentnie kojarzy mi się w dzieciństwem. Jako dziecko słuchałam i śpiewałam nieustannie z ciocio-siostrą ich piosenki, i sposród ogromnej liczby naprawdę świetnych kawałków ja uwielbiam ten, i niezapomnę słów refrenu do końca życia
w związku z tym moim dziś świetnym humorem dodam Wam kilka zaległych fotek z początku sierpnia, jakoś taak nagle skojarzyły mi się z tą piosenką, więc proszę
Thursday, 1 September 2011
1.09
Wraz z dzisiejszą datą żegnam kładzenie się do snu o 3ciej nad ranem, wstawanie popołudniami i dotychczasową siebie... Tak, to jedyne postanowienie na nowy rok szkolny- odnaleźć w tym wszystkim siebie, pokazać swoją osobowośc, taką jaka jest naprawdę, zmienić nieco swój wizerunek oraz wykorzystać jedną cechę, którą dziś posługuje się naprawde niewiele moich rówieśników, mam na myśli asertywność, więc gdy mówię "nie" oznacza to, ze mam inne zdanie i nie będę robić czegoś tylko po to aby zasłynąć w oczach innych. Wielu z nas szuka sobie drugiej połówki z powodów wyssanych z palca typu: wszystkie koleżanki mają chłopaka to ja też powinnam sobię kogoś znaleźć, przyjemnie byłoby mieć takiego chłopaka, że kiedy koleżanki go zobaczą to im szczeny opadną z zazdradości albo jeszcze gorzej: wszystkie moje koleżanki się już całowały więc ja też muszę! te przykłady są wzięte z tego co zauwazyłam pośród otoczenia, ale ja takiej cholernie głupiej miłości mówię stanowcze NIE! Dla mnie miłość jest uczuciem, które dotyka dwojga ludzi po to by mogli na sobie polegać, a nie po to by się, że się tak wyrażę "pomiziać", przytulanie i pocałunki są bonusem do tego wyjątkowego uczucia, a nie celem głównym! Zapomniałam dodać, że jest ona dla w pewnym stopniu dojrzałych ludzi. Piszę to dlatego, że mam dosyć patrzenie na te czułe, a tak naprawdę niewiele warte związki, w których kiedy dziewczynę spotyka jakiś problem ucieka z nim do koleżanek, a omija go podczas rozmowy z ukochanym. Po tym co napisałam mam nadzieję, że choć jeden procent z tego kazanie dotrze do kogokolwiek.
Mała czarna :
Mała czarna :
end holiday
Dziś postanowiłam podsumować wakcje. Ogólnie nie jestem z nich zadowolona, nie zrobiłam wielu rzeczy, na które miałam zamiar wykorzystać te 2 miesiące wolnego, nie spotkałam starych znajomych, ale teraz mówię serio- przyszłe wakacje będą w stu procentach relacją między mną a przyjaciółmi. Wracając do już można śmiało powiedziec minionych wakacji ogromnym plusem była kolonia, gdyż pojechałam na wymarzone lazurowe wybrzeże, jak wiedzą wszyscy moi znajomi, Francja to kraj, który uwielbiam pod kazdym względem jednak, że nie można zwiedzić jej całej na raz postanowiłam rozbić sobie to na etapy, hihi:). No więc w tym roku byłam na wybrzeżu, a w przyszłym planuję odwiedzić rodzinę pod alpami, przy granicy z szwajcarią. Wcześniej przed Francją odwiedziłam również już tradycyjnie na początku wakacji Świnoujście, oraz spotkałam się kilka razy z najwspanialszymi ludźmi pod słońcem, czyli moimi znajomymi z poprzedniej szkoły.
Macie kilka fotek z Francji :
Macie kilka fotek z Francji :
Subscribe to:
Posts (Atom)